Domenick Galatolo | 08/03/2025
Co się dzieje z moim pokoleniem? Jako 21-letni katolik widzę tak wielu zdegenerowanych ludzi. Działamy bez zastanowienia. Moje pokolenie podąża za mantrami w stylu: „Po prostu zrób to” czy „Żyje się tylko raz”. To egocentryczne i dziecinne. Jesteśmy zepsuci i straciliśmy poczucie powagi.
Życie świętego napisane przez świętego
Myśląc o tym, przeczytałem Życie świętego Dominika Savio autorstwa świętego Jana Bosko. Jest to biografia świętego napisana przez świętego. Święty Jan Bosko napisał tę krótką książkę dla młodych mężczyzn pod koniec XIX wieku w uprzemysłowionym Turynie we Włoszech. Chociaż została napisana ponad sto lat temu dla zupełnie innego pokolenia, historia życia młodego Dominika stanowi wzór dla wszystkich pokoleń, w tym mojego.
Święty Dominik Savio był młodym włoskim chłopcem, będącym wspaniałym przykładem młodzieńczej czystości i umiarkowania. Od najmłodszych lat aspirował do bycia świętym. Jego życie nie było pełne wielkich heroicznych czynów, jak u generałów czy mężów stanu, ale stawiania czoła codziennym wyzwaniom z cnotą i powagą.
Młodzieńcza powaga
Pośród szalonego nieumiarkowania rewolucji przemysłowej, święty Dominik miał oczy utkwione w Bogu i swoim wiecznym celu. Święty Jan Bosko nie pisze o miękkim cherubinku z wybieloną pobożnością, ale o męskim nastolatku przepojonym cnotami, gotowym stawić czoła słabościom swoich czasów.
Istnieje wiele przykładów na to, jak święty Dominik Savio przeciwstawiał się nadmiernemu umiłowaniu przyjemności. „Będziecie się śmiać w drodze do piekła” - powiedział niektórym ze swoich szkolnych kolegów, gdy podarł bezsensowny komiks, który oglądali.
Święty Dominik sprzeciwiał się egocentryzmowi. Naśladował cierpienie i krzyż naszego Pana Jezusa Chrystusa. Nieustannie pokutował i odmawiał sobie nawet drobnych przyjemności.
Podczas swojej pierwszej Komunii Świętej złożył kilka obietnic Bogu i Najświętszej Maryi Pannie. Jedną z nich była „śmierć przed grzechem”. Dominik wolał umrzeć niż popełnić choćby jedno wykroczenie przeciwko Bogu. To było jego motto na całe życie.
Przykład, który naprawi nasze zepsucie
Czytając tę książkę, podziwiałem cnoty tego młodego człowieka, które były proste, ale heroiczne. Łatwo byłoby je naśladować, gdybym był w stanie okiełznać swoje nieumiarkowanie.
To nie jest książka do przeczytania i odłożenia na bok, ale do podziwiania i naśladowania. Autor pisze w przedmowie:
„Czytając coś, co podziwiasz, nie zadowalaj się stwierdzeniem: ‘Jakie to ładne! Podoba mi się!’ Powiedz: ‘Chcę dążyć do tych osiągnięć, które najbardziej podziwiam u innych!”.
Święty Jan Bosko, wykorzystując życie świętego Dominika Savio, przedstawia perspektywę tego, jak powinien postępować młody człowiek. Książka jest łatwa w odbiorze i dobrze się ją czyta. Była tak wciągająca, że gdy tylko ją wziąłem, nie mogłem jej odłożyć. Żałuję tylko, że nie była dłuższa.
Święty Dominik Savio był zawsze poważny. Wszystko robił w sposób, który sprzyjał cnocie. Dziś rozglądam się wokół i pytam: „Jak wypada moje pokolenie?”. Nie myśli ono o wyższych ideałach. Od pierwszych chwil jesteśmy uczeni, by żyć dla siebie. Społeczeństwo przechodzi kryzys związany z taką mentalnością. Mężczyźni myślą dziś, że są kobietami i odwrotnie. Aborcja i eutanazja są pochwalane. Ludzie nie starają się już żyć cnotliwie.
Czy zastanawiamy się jak to się skończy? Nie można żyć bez ideałów. Musimy zwrócić się do przykładów takich jak święty Dominik Savio, aby naprawić nasze zepsucie i stać się idealistycznym i cnotliwym pokoleniem.
Święty Dominiku Savio, módl się za nami!
Dominik Savio osiągnął świętość mimo bardzo młodego
wieku, pośród zwyczajnych obowiązków codzienności. Jej rozumienie zawarł w liście do przyjaciela: „Tu, na ziemi, świętość polega na tym, aby stale być
radosnym i wiernie wypełniać nasze obowiązki”. Zmarł 9 marca 1857 roku, w wieku
zaledwie 15 lat. Jego relikwie znajdują się w Turynie, w bazylice Matki Bożej
Wspomożycielki Wiernych w pobliżu relikwii św. Jana Bosko. Śmierć nie
rozłączyła duchowego ojca i syna.
Beatyfikowany w 1950 roku, a w 1954 r. kanonizowany jako najmłodszy wyznawca w historii Kościoła. Jest patronem ministrantów i młodzieży.