Czy nadszedł czas, aby zakazać noży, samochodów i życia towarzyskiego?

Czy nadszedł czas, aby zakazać noży, samochodów i życia towarzyskiego?

John Horvat II | 20/03/2025

Żyjemy w rzeczywistości, w której coraz częściej odczuwa się brak bezpieczeństwa. Ludzie podświadomie obawiają się codziennych sytuacji, niepewni, czy nie staną się ofiarami przemocy lub ataku.

Mamy do czynienia z lokalnym terroryzmem, w którym pojedyncze jednostki realizują swoje makabryczne fantazje i ideologie w miejscach publicznych — podczas wieców politycznych, obchodów Nowego Roku czy w nowojorskim metrze.

 

Obwinianie narzędzi terroru

Środowiska liberalne od dawna przypisują winę za te akty przemocy narzędziom wykorzystywanym przez sprawców. W Stanach Zjednoczonych szczególnie silne są głosy nawołujące do zakazu broni palnej, która może wyrządzić ogromne zniszczenia, zwłaszcza w strefach wolnych od broni, takich jak szkoły. Według tych opinii wystarczy zakazać broni, aby rozwiązać problem przemocy.

Jednak narzędzia terroru to już nie tylko broń palna. Coraz częściej sprawcy sięgają po noże, a nawet ogień. Niedawny zabójca w nowojorskim metrze podpalił swoją ofiarę. Z kolei w Nowym Orleanie i Niemczech zamachowcy użyli pojazdów, aby wjechać w tłumy świętujących ludzi, zabijając i raniąc wielu z nich.

 

Wszystko może stać się bronią

Zakazanie wszystkich narzędzi przemocy jest nierealne, ponieważ dziś niemal wszystko może zostać użyte jako broń. Konsekwentnie, trzeba by zakazać noży, zapalniczek i wszelkich twardych przedmiotów. Idąc tym tokiem myślenia, aby zapewnić pełne bezpieczeństwo, należałoby stworzyć listę zakazanych przedmiotów i nieustannie ją aktualizować. W konsekwencji państwo traktowałoby każdego obywatela jako potencjalnego przestępcę, narzucając powszechne kontrole bezpieczeństwa. Życie w społeczeństwie przypominałoby funkcjonowanie w olbrzymim terminalu lotniczym.

Jednak nie tylko narzędzia, ale także okazje do zamachów musiałyby zostać wyeliminowane. Oznaczałoby to konieczność zakazu wszelkich zgromadzeń publicznych, co przekształciłoby nasze społeczeństwo w jedno wielkie więzienie.

 

Obwinianie sprawców, nie narzędzi

Aby skutecznie rozwiązać ten problem, powinniśmy skoncentrować się nie na narzędziach, lecz na osobach, które ich użyją do wyrządzania krzywdy. To przestępcy naciskają spust, podpalają, zadają ciosy nożem czy wciskają pedał gazu. To ich wypaczone umysły prowadzą do zbrodni i to ich należy izolować oraz karać.

Niestety, liberalna ideologia często temu zapobiega. Zgodnie z jej dogmatem nie istnieje zło, a jedynie niezrozumiane jednostki, które padły ofiarą niesprawiedliwości społecznej. Ten sposób myślenia skutkuje wyborem prokuratorów, którzy odmawiają ścigania przestępców, uzasadniając to systemowymi uprzedzeniami. Widzimy też wymiar sprawiedliwości, który pozwala przestępcom wracać na ulice i popełniać kolejne czyny zabronione. Złodzieje bezkarnie rabują sklepy, wiedząc, że nie spotka ich za to żadna kara.

Dlaczego islam pozostaje trwałym zagrożeniem

Potrzeba zasad i prawa

Za ten niepokojący stan rzeczy możemy obwiniać kulturę, która nie chce uznać, że natura ludzka jest upadła i zdolna do popełniania zła. Aby ograniczyć te skłonności, potrzebujemy zasad, moralności, praw i kar.

Społeczeństwo postmodernistyczne usuwa te zabezpieczenia w imię źle pojętej wolności. Twierdzi, że wszelkie ograniczenia są krzywdzące. Odzwierciedleniem tego przekonania jest wychowanie dzieci bez wyznaczania im granic, bez nauki odpowiedzialności czy konsekwencji ich działań. Takie podejście prowadzi do masowej produkcji nowych terrorystów, którzy czynią nasze ulice niebezpiecznymi.

 

Czas przywrócić zasady moralne

Nadszedł czas, aby znów powiedzieć „nie”. Powróćmy do prawa Bożego, które jasno określa, co jest dobre, a co złe. Karzmy przestępców i nie pozwalajmy im na powrót na ulice.

Stoimy przed wyborem: albo naprawimy chore społeczeństwo, które produkuje terrorystów, albo będziemy zmuszeni do zaakceptowania rzeczywistości, w której zakazujemy wszystkiego — noży, zapalniczek, samochodów i zgromadzeń publicznych — w obawie przed kolejnymi aktami terroru.

Źródło: returntorder.org