Rafał Topolski | 24/09/2025
Wrzesień to szczególny miesiąc – czas, w którym Kościół wspomina św. Ojca Pio, jednego z największych mistyków XX wieku, niezwykłego kapucyna, stygmatyka i wiernego czciciela Matki Bożej. Dla naszej kampanii to święto ma wyjątkowe znaczenie, ponieważ Ojciec Pio jest nie tylko patronem i orędownikiem, ale także żywym dowodem na to, jak wiele łask może wyprosić gorliwa modlitwa pełna ufności.
W tym roku dzień jego wspomnienia był naprawdę wyjątkowy. Dzięki odpowiedzi na zaproszenie do naszej kampanii intencje tysięcy osób – rodzin, matek, ojców, młodych i starszych – zostały dostarczone do San Giovanni Rotondo przez naszych wolontariuszy. Każda złożona na miejscu intencja była symbolem modlitwy, cichego westchnienia serca, prośby lub podziękowania, które trafiły wprost do duchowego domu świętego kapucyna.
Morze pielgrzymów i modlitwy
W dniu wspomnienia świętego ulice San Giovanni Rotondo wypełniły się
tłumami. Tysiące pielgrzymów z całego świata przybyło, aby uczcić swojego
duchowego ojca. Wszystkich jednak jednoczył jeden cel – pragnienie, by być
blisko świętego, który całe życie ofiarował Bogu i ludziom.
Ojciec Pio, urodzony jako Francesco Forgione w 1887 r., jest kochany na całym
świecie jako święty obdarzony niezwykłymi łaskami. Od stygmatów po dar
bilokacji. Żył radykalnie naśladując Chrystusa. Jednak prawdopodobnie jego
największym darem była zdolność do nawracania dusz poprzez spowiedź. Codziennie
spędzał wiele godzin w konfesjonale, gdzie z ojcowską miłością, ale także z boską mądrością pomagał duszom odnaleźć drogę powrotną do Boga.
„Pamiętaj, że zbawienie można osiągnąć tylko przez modlitwę i że walkę można
wygrać tylko przez modlitwę” – przestrzegał Ojciec Pio jedno ze swoich
duchowych dzieci.
Gorliwa modlitwa i obecność Matki Bożej
Kochany przez wielu stygmatyk był także gorliwie oddany modlitwie różańcowej, o którą prosiła Maryja przy każdym z sześciu objawień w Fatimie. Był wielkim
czicielem Matki Bożej. W czasie uroczystości związanych ze wspomnieniem
świętego kapucyna w San Giovanni Rotondo, tysiące wiernych katolików mogło
wpatrywać się w obraz Matki Bożej Łaskawej znajdujący się w ołtarzu kościoła,
gdzie św. Ojciec Pio odprawiał Msze Święte i doświadczał cierpień Jezusa w Męce. W tych chwilach Jej czułe spojrzenie podtrzymywało go na duchu.
Również podczas spowiedzi, w najtrudniejszych przypadkach, Matka Boża Łaskawa
podpowiadała mu, czy ma rozgrzeszyć penitenta... W chwilach smutku, w swoich
duchowych cierpieniach zwracał się on o pocieszenie do Najświętszej Maryi
Panny, Matki Bożej Łaskawej.
My również przeżywamy chwile smutku, widząc to wszystko, co się dzieje wokół nas, w naszych rodzinach i w naszym kraju. Tak bardzo chcielibyśmy być lepsi… A tak często czujemy się bezsilni. Ta szczególna relacja między Ojcem Pio a Matką Bożą jest czymś, co należy rozszerzyć na jego gorliwych czicieli. Podobnie, jak św. Ojciec Pio, pamiętajmy zawsze o tym, że Najświętsza Maryja Panna chce być także naszą obrończynią, doradczynią, służyć pomocą w każdej potrzebie i w każdej chwili.
W czasie uroczystości z okazji wspomnienia świętego, plac przed sanktuarium zamienił się w ogromne zgromadzenie modlitwy. W powietrzu unosił się zapach kwiatów i świec, a ciszę przerywał szept różańca, który tak bardzo kochał św. Ojciec Pio, odmawianego w różnych językach. To była wspólnota serc, które biły w jednym rytmie – rytmie wiary i zaufania do wstawiennictwa świetego z Pietrelciny.
Duchowy ojciec – na ziemi i w niebie
Jeszcze za życia Ojciec Pio był dla swoich duchowych dzieci kimś więcej niż spowiednikiem czy kierownikiem duchowym. Traktował ich jak własne dzieci – z ojcowską czułością i troską, ale potrafił też surowo upominać, gdy widział, że ktoś zbliża się do grzechu lub odchodzi od drogi Bożej. Pisał listy, dodawał odwagi, upominał i pocieszał. Ci, którzy nie mogli być przy nim fizycznie, wysyłali prośby, wierząc, że święty kapucyn włączy je do swojej modlitwy.
Dziś, choć od jego śmierci minęły dziesięciolecia, sytuacja się nie zmieniła. Pielgrzymi wciąż wyruszają do San Giovanni Rotondo, aby zawierzyć mu swoje troski, lęki i nadzieje. Święty Ojciec Pio nadal pełni rolę wiernego orędownika, do którego zwracają się dzieci duchowe rozsiane po całym świecie.
Tysiące intencji naszych Rodaków
Na nasze zaproszenie, aby wysłać swoje prośby do San Giovanni Rotondo odpowiedziały tysiące osób. To wyjątkowa okazja, by nawet z daleka dołączyć do duchowej wspólnoty i przekazać swoją intencję świętemu. Nie każdy ma możliwość wybrać się do Włoch, aby stanąć osobiście w tym świętym miejscu życia i śmierci włoskiego kapucyna. Dlatego z wielką radością i poczuciem wdzięczności mogliśmy w imieniu tysięcy darczyńców i sympatyków naszej kampanii zanieść te intencje do Ojca Pio, wiedząc, że uczestniczymy w pięknym dziele jedności i modlitwy całej wspólnoty.
W tym roku przekazaliśmy ponad 3600 intencji – liczba ta przerosła nasze oczekiwania i pokazała, jak bardzo wciąż potrzebujemy obecności i nauki św. Ojca Pio w naszym życiu. Każda wysłana intencja była symbolem ufności, aktem zawierzenia i modlitwą, która nie ginie, ale trafia prosto do serca Boga przez ręce świętego kapucyna.
Poruszające spotkanie
Intencje zostały przekazane siostrze zakonnej w San Giovanni Rotondo, która z wielką radością je przyjęła. Jej słowa były pełne nadziei: zapewniła nas, że wszyscy uczestnicy akcji zostali objęci opieką Ojca Pio.
Nasz wolontariusz zapalił także świecę i zaniósł modlitwę w imieniu całej kampanii – za darczyńców, naszych sympatyków i wszystkich, którzy powierzyli swoje sprawy świętemu kapucynowi. To prosty, ale głęboko wzruszający gest, który przypomina, że modlitwa jednoczy i przekracza wszelkie granice.
Znak Bożej obecności
Atmosfera uroczystości w San Giovanni Rotondo była niezwykła – tysiące
pielgrzymów modlących się razem, tysiące intencji, tysiące serc powierzających
się temu samemu orędownikowi. W takich chwilach przypominamy sobie, że święci
naprawdę są blisko.
Katechizm Kościoła katolickiego przypomina nam: „Ich wstawiennictwo jest
najwznioślejszą posługą wobec Bożego planu. Możemy i powinniśmy im powierzać
nasze prośby" (KKK 956).
To doświadczenie jest także mocnym przypomnieniem, że Ojciec Pio wciąż działa – jego wstawiennictwo nie ustało, a jego duchowe ojcostwo trwa nadal.
Potężny orędownik
Takie wydarzenia naprawdę podnoszą na duchu. Pokazują, że wiara nie jest teorią, ale żywą relacją z Bogiem i Jego świętymi. Ojciec Pio jest dowodem na to, że każdy, kto szczerze szuka, otrzymuje wsparcie – nawet w najtrudniejszych sytuacjach, bo potrafił surowo upominać, gdy było to potrzebne, a dziś jego nauki wciąż mogą prowadzić nas do przemiany serca, nawrócenia i głębszej relacji z Bogiem.
Dlatego i dziś z ufnością wołamy:
Święty Ojcze Pio, wstawiaj się za nami!