Święto Podwyższenia Krzyża Świętego

Święto Podwyższenia Krzyża Świętego
DZIEŃ PIERWSZY:

Modlitwa wstępna

O Matko Bolesna, w tych czasach, kiedy większość ludzi unika cierpienia, chociaż jest ono tak niezbędne dla doskonałego wypełnienia przykazań i rad Twojego Boskiego Syna, uproś wszystkim odprawiającym tę Drogę Krzyżową siłę do dźwigania własnego krzyża aż na sam szczyt Golgoty.

Pan Jezus bierze Krzyż

Tak oto zaczyna się, mój umiłowany Panie, Twoja droga do miejsca kaźni. Ojciec Niebieski nie chciał dla Ciebie szybkiej śmierci. Ty miałeś nauczyć nas swoją Męką nie tylko tego, jak umierać, ale jak stawić czoła śmierci. Przyjąć ją ze spokojem, bez wahania czy słabości, idąc ku niej zdecydowanym krokiem żołnierza, który staje do walki. Oto godna podziwu lekcja, której mi udzieliłeś. 

          Dziesiątek różańca – Ojcze Nasz… 10xZdrowaś… Chwała Ojcu, O mój Jezu…

O MÓJ JEZU, doświadczony boleścią w swojej Duszy i w swoim Ciele, przecierpiałeś wszystko, co tylko człowiek może wycierpieć. Patrzę na Twoje Ciało zdjęte z Krzyża, Twoje wyniszczone Człowieczeństwo, Twoją najcenniejszą Krew, którą wylałeś do ostatniej kropli. Po wszystkie czasy będziesz dla nas ucieleśnieniem bólu.


DZIEŃ DRUGI

Modlitwa wstępna

O Matko Bolesna, w tych czasach, kiedy większość ludzi unika cierpienia, chociaż jest ono tak niezbędne dla doskonałego wypełnienia przykazań i rad Twojego Boskiego Syna, uproś wszystkim odprawiającym tę Drogę Krzyżową siłę do dźwigania własnego krzyża aż na sam szczyt Golgoty.

Czy nie odwracam się od Krzyża?

Ileż razy zamykam oczy, aby nie widzieć bólu! Oślepiam się dobrowolnie naiwnym optymizmem, bo nie mam odwagi podjąć walki przeciwko pokusom. I przez to okłamuję sam siebie: „To nieprawda, że powinienem wyrzec się przyjemności, aby nie popaść w grzech; to nieprawda, że muszę zwalczyć ten zły nawyk, sprzyjający moim najskrytszym namiętnościom; to nieprawda, że muszę porzucić to otoczenie, zakończyć tę przyjaźń, która osłabia i podkopuje całe moje życie duchowe. Nie! Nic z tego nie jest prawdą..." - zamykam oczy i odrzucam na bok swój krzyż.

          Dziesiątek różańca – Ojcze Nasz… 10xZdrowaś… Chwała Ojcu, O mój Jezu…

O MÓJ JEZU, doświadczony boleścią w swojej Duszy i w swoim Ciele, przecierpiałeś wszystko, co tylko człowiek może wycierpieć. Patrzę na Twoje Ciało zdjęte z Krzyża, Twoje wyniszczone Człowieczeństwo, Twoją najcenniejszą Krew, którą wylałeś do ostatniej kropli. Po wszystkie czasy będziesz dla nas ucieleśnieniem bólu.

 

DZIEŃ TRZECI:

Modlitwa wstępna

O Matko Bolesna, w tych czasach, kiedy większość ludzi unika cierpienia, chociaż jest ono tak niezbędne dla doskonałego wypełnienia przykazań i rad Twojego Boskiego Syna, uproś wszystkim odprawiającym tę Drogę Krzyżową siłę do dźwigania własnego krzyża aż na sam szczyt Golgoty.

Czy jestem świadom odpowiedzialności za moje grzechy?

To zło polega nie tyle na łamaniu praw dobroczyńcy, co na obrażaniu samego Boga. Wiele było powodów Waszej boleści, ale tym, który sprawiał Wam największe cierpienie, Matko Najświętsza i Boski Zbawicielu, był z pewnością grzech. A ja? Czy pamiętam o moich grzechach? Czy pamiętam, na przykład, o moim pierwszym grzechu albo o moim ostatnim grzechu? O godzinie, w której go popełniłem, o miejscu, o osobach, które mnie wtedy otaczały, o motywach, które mnie skłoniły do grzechu? Czy gdybym myślał o ogromnej obrazie, jaką przynosi Ci każdy grzech, czy ośmieliłbym się być Ci nieposłuszny, Panie?

          Dziesiątek różańca – Ojcze Nasz… 10xZdrowaś… Chwała Ojcu, O mój Jezu…

O MÓJ JEZU, doświadczony boleścią w swojej Duszy i w swoim Ciele, przecierpiałeś wszystko, co tylko człowiek może wycierpieć. Patrzę na Twoje Ciało zdjęte z Krzyża, Twoje wyniszczone Człowieczeństwo, Twoją najcenniejszą Krew, którą wylałeś do ostatniej kropli. Po wszystkie czasy będziesz dla nas ucieleśnieniem bólu.

 
DZIEŃ CZWARTY:

Modlitwa wstępna

O Matko Bolesna, w tych czasach, kiedy większość ludzi unika cierpienia, chociaż jest ono tak niezbędne dla doskonałego wypełnienia przykazań i rad Twojego Boskiego Syna, uproś wszystkim odprawiającym tę Drogę Krzyżową siłę do dźwigania własnego krzyża aż na sam szczyt Golgoty.

Modlitwa duszy o siłę do znoszenia trudności

Daj mi Jezu łaskę, bym pozostał w objęciach mojego krzyża, nawet kiedy osłabnę pod jego ciężarem. Daj mi łaskę, bym podnosił się zawsze, kiedy upadnę. Daj mi Panie najwyższą łaskę, abym nigdy nie zszedł z drogi, którą muszę podążać, by dotrzeć na szczyt mojej własnej Kalwarii.

          Dziesiątek różańca – Ojcze Nasz… 10xZdrowaś… Chwała Ojcu, O mój Jezu…

O MÓJ JEZU, doświadczony boleścią w swojej Duszy i w swoim Ciele, przecierpiałeś wszystko, co tylko człowiek może wycierpieć. Patrzę na Twoje Ciało zdjęte z Krzyża, Twoje wyniszczone Człowieczeństwo, Twoją najcenniejszą Krew, którą wylałeś do ostatniej kropli. Po wszystkie czasy będziesz dla nas ucieleśnieniem bólu.

 

DZIEŃ PIĄTY:

Modlitwa wstępna

O Matko Bolesna, w tych czasach, kiedy większość ludzi unika cierpienia, chociaż jest ono tak niezbędne dla doskonałego wypełnienia przykazań i rad Twojego Boskiego Syna, uproś wszystkim odprawiającym tę Drogę Krzyżową siłę do dźwigania własnego krzyża aż na sam szczyt Golgoty.

Jaka jest moja reakcja widząc Kościół Matkę naszą na drodze krzyżowej?

Szymon szedł beztrosko drogą. Myślał jedynie o drobnych, codziennych problemach, z których składa się zwykły żywot większości śmiertelników. Ale Ty, Panie, pojawiłeś się na jego drodze z Twoimi ranami, z Twoim Krzyżem i z Twoim przeogromnym bólem. I właśnie Szymonowi przypadło stanąć przed Tobą. Zmuszono go, by razem z Tobą dźwigał Krzyż. Miał do wyboru: nosić Krzyż w złym nastroju, obojętny wobec Ciebie, próbując przypodobać się tłumowi poprzez zwiększenie Twoich cierpień duszy i ciała; albo nosić Go z miłością, ze współczuciem, górując nad pospólstwem, starając się ulżyć Twojemu cierpieniu, poczuć w sobie cząstkę Twego bólu, żebyś cierpiał choć trochę mniej. Cyrenejczyk wybrał cierpienie z Tobą. I dlatego od dwóch tysięcy lat jego imię jest powtarzane z miłością, z wdzięcznością, ze świętą zazdrością przez wszystkich ludzi wierzących na całej Ziemi i tak będzie zawsze, aż do spełnienia wieków.

          Dziesiątek różańca – Ojcze Nasz… 10xZdrowaś… Chwała Ojcu, O mój Jezu…

O MÓJ JEZU, doświadczony boleścią w swojej Duszy i w swoim Ciele, przecierpiałeś wszystko, co tylko człowiek może wycierpieć. Patrzę na Twoje Ciało zdjęte z Krzyża, Twoje wyniszczone Człowieczeństwo, Twoją najcenniejszą Krew, którą wylałeś do ostatniej kropli. Po wszystkie czasy będziesz dla nas ucieleśnieniem bólu.


DZIEŃ SZÓSTY:

Modlitwa wstępna

O Matko Bolesna, w tych czasach, kiedy większość ludzi unika cierpienia, chociaż jest ono tak niezbędne dla doskonałego wypełnienia przykazań i rad Twojego Boskiego Syna, uproś wszystkim odprawiającym tę Drogę Krzyżową siłę do dźwigania własnego krzyża aż na sam szczyt Golgoty.

Zostań przyjacielem Krzyża, czyli wejdź na prostą ścieżkę do nieba!

[4]. II, III, IV akapit

Przyjaciel Krzyża jest człowiekiem przez Boga wybranym spośród dziesięciu tysięcy ludzi żyjących według zmysłów i rozumu; wybranym po to, żeby stał się człowiekiem w pełni Bożym. Wznosi się on ponad rozum i całkowicie przeciwstawia się zmysłom poprzez życie i światło czystej wiary oraz żarliwe umiłowanie Krzyża. Przyjaciel Krzyża jest wszechmocnym królem i bohaterem, który zwycięża szatana, nad świat i ciało w ich trzech pożądliwościach. Umiłowaniem upokorzeń powala on pychę szatana; umiłowaniem ubóstwa zwycięża chciwość świata, a umiłowaniem cierpienia osłabia zmysłowość ciała. Przyjaciel Krzyża jest człowiekiem świętym i oderwanym od wszystkiego, co widzialne; jego serce wznosi się ponad to, co nietrwałe jest i zniszczalne; mówi on o tym jedynie, co w niebie. To człowiek, który przechodzi przez ziemię jak obcy i pielgrzym, a nie oddając jej swojego serca, spogląda na nią z góry, obojętnie, i stąpa po niej z pogardą. Przyjaciel Krzyża jest wspaniałą zdobyczą Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego na Kalwarii, w jedności z Jego świętą Matką; jest Benonim albo Beniaminem, synem boleści i prawicy, w Jego bolejącym sercu zrodzonym, wydanym na świat przez Jego przebity prawy bok i skąpanym w szkarłacie Jego krwi. Wierny owej Krwi, z której się zrodził, oddycha tylko krzyżem, krwią i śmiercią dla świata, dla ciała i dla grzechu, by na tej ziemi być całkowicie ukrytym z Jezusem Chrystusem w Bogu.

          Dziesiątek różańca – Ojcze Nasz… 10xZdrowaś… Chwała Ojcu, O mój Jezu…

O MÓJ JEZU, doświadczony boleścią w swojej Duszy i w swoim Ciele, przecierpiałeś wszystko, co tylko człowiek może wycierpieć. Patrzę na Twoje Ciało zdjęte z Krzyża, Twoje wyniszczone Człowieczeństwo, Twoją najcenniejszą Krew, którą wylałeś do ostatniej kropli. Po wszystkie czasy będziesz dla nas ucieleśnieniem bólu.

 
DZIEŃ SIÓDMY:

Modlitwa wstępna

O Matko Bolesna, w tych czasach, kiedy większość ludzi unika cierpienia, chociaż jest ono tak niezbędne dla doskonałego wypełnienia przykazań i rad Twojego Boskiego Syna, uproś wszystkim odprawiającym tę Drogę Krzyżową siłę do dźwigania własnego krzyża aż na sam szczyt Golgoty.

Niosąc Krzyż nie idziemy w ciemnościach

Czy wsłuchujecie się zatem w słowa ukochanego Jezusa, który do was woła, obciążony brzemieniem Krzyża: „Venite post me: pójdźcie za Mną; kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności; confìdite, ego vici mundum: ufajcie! Jam zwyciężył świat”?

Stronnictwo naszego umiłowanego Zbawiciela znajduje się po prawej stronie. Oto wspina się ono pod górę, ścieżką bardziej niż kiedykolwiek stromą; ciasną i wąską z powodu zepsucia świata. Na przedzie idzie boso nasz dobry Mistrz, ukoronowany cierniem, okryty krwią, obarczony ciężkim Krzyżem. Za Nim podąża garstka tylko najdzielniejszych osób, jedni bowiem nie słyszą Jego delikatnego głosu wśród zgiełku świata, inni zaś nie są na tyle, odważni by naśladować Go w ubóstwie, cierpieniu, upokorzeniach i w innych krzyżach, jakie codziennie koniecznie dźwigać trzeba będąc w Jego służbie.

          Dziesiątek różańca – Ojcze Nasz… 10xZdrowaś… Chwała Ojcu, O mój Jezu…

O MÓJ JEZU, doświadczony boleścią w swojej Duszy i w swoim Ciele, przecierpiałeś wszystko, co tylko człowiek może wycierpieć. Patrzę na Twoje Ciało zdjęte z Krzyża, Twoje wyniszczone Człowieczeństwo, Twoją najcenniejszą Krew, którą wylałeś do ostatniej kropli. Po wszystkie czasy będziesz dla nas ucieleśnieniem bólu.

 

DZIEŃ ÓSMY:

Modlitwa wstępna

O Matko Bolesna, w tych czasach, kiedy większość ludzi unika cierpienia, chociaż jest ono tak niezbędne dla doskonałego wypełnienia przykazań i rad Twojego Boskiego Syna, uproś wszystkim odprawiającym tę Drogę Krzyżową siłę do dźwigania własnego krzyża aż na sam szczyt Golgoty.

Co najbardziej raniło Matkę Bożą i Pana Jezusa?

Kto, Pani, widząc Cię tonącą we łzach, odważyłby się zapytać, dlaczego płaczesz? Ani ziemia, ani morze, ani całe sklepienie niebieskie nie mogłyby się równać z ogromem Twojej boleści. Daj mi, moja Matko, przynajmniej trochę Twego bólu. Daj mi łaskę opłakiwać Jezusa łzami szczerej i głębokiej skruchy. Cierpisz w zjednoczeniu z Jezusem. Daj mi łaskę cierpieć jak Ty i jak On. To nie patrzenie na niewypowiedziane cierpienia cielesne Twojego Boskiego Syna sprawiało Ci największy ból. Czymże są krzywdy cielesne w porównaniu z krzywdami duchowymi? Gdyby Jezus, cierpiąc te wszystkie udręki, miał po swojej stronie serca litościwe! Gdyby najgłupsza, najbardziej niesprawiedliwa, najbardziej niesłuszna nienawiść nie raniła Świętego Serca o wiele bardziej niż ciężar Krzyża i krzywdy cielesne raniły Ciało naszego Pana! Ale krzykliwa manifestacja nienawiści i niewdzięczności tych, których On kochał - tuż obok był trędowaty, którego wyleczył, dalej niewidomy, któremu przywrócił wzrok, trochę dalej cierpiący, któremu zwrócił spokój. I wszyscy żądali Jego śmierci, wszyscy Go nienawidzili, wszyscy Go lżyli. Wszystko to zadawało Jezusowi nieporównanie większe cierpienie niż niewypowiedziane krzywdy cielesne, które Mu wyrządzono.

          Dziesiątek różańca – Ojcze Nasz… 10xZdrowaś… Chwała Ojcu, O mój Jezu…

O MÓJ JEZU, doświadczony boleścią w swojej Duszy i w swoim Ciele, przecierpiałeś wszystko, co tylko człowiek może wycierpieć. Patrzę na Twoje Ciało zdjęte z Krzyża, Twoje wyniszczone Człowieczeństwo, Twoją najcenniejszą Krew, którą wylałeś do ostatniej kropli. Po wszystkie czasy będziesz dla nas ucieleśnieniem bólu.

 

DZIEŃ DZIEWIĄTY:

Modlitwa wstępna

O Matko Bolesna, w tych czasach, kiedy większość ludzi unika cierpienia, chociaż jest ono tak niezbędne dla doskonałego wypełnienia przykazań i rad Twojego Boskiego Syna, uproś wszystkim odprawiającym tę Drogę Krzyżową siłę do dźwigania własnego krzyża aż na sam szczyt Golgoty.

Po co była ta całą męką? Czy krew za mnie przelana nie pójdzie na marne?

A to wszystko stało się dla zbawienia. Zbawienia ludzi. Zbawienia każdego człowieka, także mnie. Taka była cena mojego odkupienia. Nie będę więc szczędzić więcej poświęceń, aby zapewnić sobie tak cenne zbawienie. Przez wodę i przez krew, które popłynęły z Twojego Boskiego boku, przez ranę w Twoim Sercu, przez boleść Twej Najświętszej Matki, daj mi Jezu siły, abym odsunął się od ludzi i rzeczy, które mogłyby oddalić mnie od Ciebie. Niech umrą dzisiaj przybite na krzyżach: wszystkie przyjaźnie, wszystkie przywiązania, wszystkie pożądania, wszystkie przyjemności, które mnie od Ciebie oddzielały.

          Dziesiątek różańca – Ojcze Nasz… 10xZdrowaś… Chwała Ojcu, O mój Jezu…

O MÓJ JEZU, doświadczony boleścią w swojej Duszy i w swoim Ciele, przecierpiałeś wszystko, co tylko człowiek może wycierpieć. Patrzę na Twoje Ciało zdjęte z Krzyża, Twoje wyniszczone Człowieczeństwo, Twoją najcenniejszą Krew, którą wylałeś do ostatniej kropli. Po wszystkie czasy będziesz dla nas ucieleśnieniem bólu. Bólu, który zawiera w sobie godność, siłę, powagę, słodycz i wzniosłość. Bólu, który został wzniesiony od płaszczyzny rozważań filozoficznych aż po nieskończenie wysoki horyzont wiary. Bólu w jego teologicznym znaczeniu jako koniecznej pokuty i niezbędnej pomocy do naszego zbawienia. Przez zasługi Twojej cennej Krwi, daj naszemu rozumowi jasność konieczną, aby pojął znaczenie bólu, a naszej woli daj siłę pokochania go z całej duszy. Tylko bowiem przez zrozumienie wielkiego znaczenia bólu i tajemnicy Krzyża, ludzkość wyjdzie z wielkiego kryzysu, w jakim się znalazła. Tylko przez zrozumienie znaczenia bólu i tajemnicy Krzyża, ocali od wiecznego rozdzielenia z Tobą tych, którzy aż do ostatniej chwili sprzeciwiali się Twemu wezwaniu, aby pójść z Tobą bolesną drogą. Najświętsza Maryjo, Matko Bolesna, uproś Twoimi błaganiami, aby Bóg powiększył na ziemi grono tych, którzy prawdziwie kochają Krzyż. O tę łaskę prosimy wobec zmierzchu, jaki zapada nad naszą smutną cywilizacją.