Fot: Reuters / Christian Hartmann
Redakcja | 29/07/2024
Organizatorzy Igrzysk Olimpijskich w Paryżu postanowili przeprosić po fali oburzenia, która wybuchła po ceremonii otwarcia. W niedzielę, 28 lipca wyrazili ubolewanie za wszelkie urazy spowodowane skandalicznym i bluźnierczym charakterem ceremonii, ale zaprzeczyli jakimkolwiek zamiarom okazania braku szacunku wobec jakiejkolwiek grupy religijnej.
Bluźniercza parodia
Skandal wywołały sceny, które grupy katolickie oraz francuscy biskupi uznali za „sceny szyderstwa i kpiny z chrześcijaństwa”. Krytyka skupiła się na występie z udziałem tancerzy, drag queen i DJ-a, którzy przyjęli pozy naśladujące przedstawienia Ostatniej Wieczerzy.
Przeprosiny organizatorów
Rzeczniczka IO w Paryżu, Anne Descamps, podkreśliła:
„Jasne jest, że nigdy nie mieliśmy zamiaru okazać braku szacunku wobec
jakiejkolwiek grupy religijnej. Jeśli ktoś poczuł się urażony, oczywiście
bardzo, bardzo przepraszamy”. Reżyser ceremonii, Thomas Jolly, po fali oburzenia
zaprzecza teraz, jakoby miał inspirować się Ostatnią Wieczerzą, ale wyjaśnienia
te są mało wiarygodne.
Promocja sodomii
Jolly zapiera się, że „W mojej pracy nigdy nie znajdziecie chęci szydzenia lub poniżania kogokolwiek. Chciałem ceremonii, która łączy ludzi, która pojednuje”, po czym przewrotnie dodaje: „ale także ceremonii, która afirmuje nasze republikańskie wartości wolności, równości i braterstwa”. A więc afirmuje krwawe i antychrześcijańskiej hasła rewolucji francuskiej.
Kpina z męczeńskiej śmierci królowej
Jednym z innych uderzających momentów ceremonii była scena, w której kobieta trzymająca zakrwawioną odciętą głowę, mającą przedstawiać skazaną w sfabrykowanym procesie na męczeńską śmierć francuską królową Marię Antoninę, pojawiła się w oknie Conciergerie. Budynek ten był miejscem, gdzie była więziona podczas rewolucji francuskiej w 1789 roku. Jolly bezczelnie dodał: „Oczywiście nie gloryfikowaliśmy tego narzędzia śmierci, jakim jest gilotyna”.
Kontynuacja Protestu
Zdecydowany sprzeciw wywierający presję na organizatorach skłonił ich do publicznych „przeprosin”. Jednym z takich sposobów wyrażenia sprzeciwu jest nasza petycja, którą zamierzamy kontynuować.
Organizatorzy muszą zrozumieć, że społeczne oburzenie katolików nie może być ignorowane, zwłaszcza gdy dotyka kwestii jedynej prawdziwej religii i prawdziwych zasad moralnych cywilizacji chrześcijańskiej.