Redakcja | 17/01/2025
Tegoroczna gala Złotych Globów w Beverly Hills, zamiast zapisać się jako święto kinematografii, stała się sceną szyderstwa z wiary i zasad moralnych, co jest poważnym wykroczeniem przeciwko Bogu, Naszemu Panu i Jego Kościołowi. Nikki Glaser, prowadząca wieczoru, w swoich wystąpieniach wielokrotnie kpiła z Boga, religii i katolickiej tradycji, co wywołało oburzenie wśród wiernych i nie tylko.
Już na początku gali Glaser zwróciła uwagę, że żaden z nagrodzonych artystów nie podziękował Bogu, komentując to słowami: „Żadna niespodzianka w tym bezbożnym mieście”. Jej słowa, choć miały być dowcipne, zostały odebrane jako wyraz pogardy dla wiary i religijności. Żart o „zerowej liczbie wzmianek” o Stwórcy stał się punktem wyjścia do kolejnych kpin z religijnych przekonań.
„Ogniste” przemówienia i tragiczne następstwa
Glaser nie poprzestała na pojedynczej uwadze. Powtarzając, że przemówienia były „ogniste”, przeszła do szczegółowego wyliczania, komu dziękowano. Na liście znaleźli się członkowie ekip filmowych i rodziny. Na końcu dodała: „Bóg, stwórca wszechświata, z zerową liczbą wzmianek”. Ironia tych słów wydawała się być traktowana przez Opatrzność poważnie, ponieważ kilka godzin później, kiedy okolice Los Angeles - domu gwiazd Hollywood - zostały otoczone prawdziwymi płomieniami.
Fot: fox.com
Fot: reuters
Tragiczne pożary, które wybuchły niedługo po zakończeniu gali, zniszczyły dziesiątki domów, zrujnowały całe dzielnice i zabrały życie wielu ludzi. Wydarzenie to nabiera głębokiego znaczenia duchowego. Słowa Glaser o „ognistych przemówieniach” i kpiny z Boga są dla nich bolesnym przypomnieniem, że żarty z sacrum mogą mieć swoje konsekwencje.
Parodia, która obraża
Momentem, który szczególnie zranił katolików, był występ Glaser, w którym nawiązała do katolickiej tradycji. Przygaszone światła, kapelusz biskupi, różowo-złota laska i parodia piosenki „Popular” z musicalu Wicked – wszystko to stało się elementami kpiny z religii. Jej słowa: „Będziesz papieżem. Nauczę cię katolickich modlitw” zostały odebrane jako jawne szyderstwo z katolickich wartości i obrzędów.
Pożary w Kalifornii – nadzieja wśród popiołów?
Głos oburzenia
W mediach społecznościowych oraz wśród liderów religijnych pojawiły się głosy zdecydowanego sprzeciwu wobec takich wystąpień. Katolicy na całym świecie podkreślają, że takie żarty są niedopuszczalne i głęboko obrażają Boga i Jego Kościół.
„Ogniste przemówienia, a kilka godzin później ogień w Los Angeles? Trudno nie zauważyć symboliki. Kiedyś świat szanował to, co święte, a dziś wiara staje się przedmiotem szyderstw na masową skalę” – zauważył jeden z internautów.
Przestroga z Pisma Świętego
Pismo Święte przypomina: „Bóg nasz jest ogniem trawiącym” (Hbr 12, 29) oraz „Nie łudźcie się: Bóg nie dozwoli z siebie szydzić” (Gal 6, 7). W obliczu tragedii, która dotknęła Los Angeles, wielu wierzących zachęca do głębszej refleksji. Czy słowa wypowiedziane podczas gali były przypadkiem, czy może przypomnieniem, że szyderstwo z wiary ma swoje konsekwencje?
Apel o szacunek dla wiary
W obliczu tragedii i skandalu związanego z Nikki Glaser katolicy domagają się zadośćuczynienia za to przestępstwo. Szydzenie z Boga jest bluźnierstwem, poważnym wykroczeniem przeciwko drugiemu przykazaniu: Nie będziesz brał imienia Bożego nadaremno!
Jak pokazuje przykład pożarów w Kalifornii, Bóg jest sprawiedliwy i karze grzech. Ale jest też miłosierny i jest źródłem nadziei i siły.
W takich chwilach, gdy wszystko wydaje się być poza naszą kontrolą, zadajemy sobie pytanie o sens, o obecność Boga w naszym życiu. Jak można znaleźć nadzieję wśród popiołów?
Już dziś zobacz najnowszy odcinek na kanale Apostolatu Najświętszego Serca: