W dniach 7-10 czerwca br. na terenie Stoczni Gdańskiej odbył się pełen bluźnierczych zespołów Mystic Festival.
Postanowiliśmy ostro się temu sprzeciwić przygotowując petycję „Szatan nie ma żadnych praw! NIE dla bluźnierczego terroru Mystic Festival!”.
Podpisało ją ponad 12 tysięcy osób.
7 wolontariuszy kampanii Polska Katolicka, nie laicka postanowiło również modlić się publicznie na różańcu wynagradzającym w pobliżu miejsca festiwalu.
Poniżej krótka relacja z protestów w Gdańsku.
W
czwartek po tym, jak Ksiądz dokonał egzorcyzmu z wodą święconą i solą
egzorcyzmowaną w pobliżu scen festiwalu... padło nagłośnienie i na długo
zapanowała cisza...
W taki sposób skomentował zaistniałą sytuację dziennikarz portalu
trojmiasto.pl:
Sporą skazą były jednak problemy techniczne. Przede wszystkim związane z Park Stage. W związku z niedociągnięciami nie było możliwości, aby odbyły się tam
koncerty. Organizatorzy postanowili przenieść zatem występy na inne sceny, a niektóre z nich w ogóle się nie odbyły.
Przypadek? Nic z tych rzeczy!
Różaniec publiczny
Podczas publicznego różańca wynagradzającego, który odmawialiśmy w pobliżu
festiwalu, doszło do kilku drobnych incydentów.
Chodziło o wulgarne okrzyki osób udających się na koncert.
Jedna z kobiet, która co prawda nie brała udziału w naszym proteście,
powiedziała jednemu z naszych wolontariuszy:
Przechodziłam blisko miejsca festiwalu i zauważyłam, że na barze Mystic Festival są wywieszone... ikony świętych. Co prawdopodobnie miało być prowokacją.
Agresywne zachowanie
Jednak w piątek, kiedy modliliśmy się w centrum Gdańska, jeden z naszych wolontariuszy został popchnięty i zostały mu wyrwane ulotki, które chwile później napastnicy podarli.
Musiała interweniować Policja, ponieważ dołączyło kilku prowokatorów, którzy wykrzykiwali bluźniercze hasła i zachowywali się agresywnie.
Poprosiłem również o kilka słów moich wolontariuszy, oto co powiedzieli:
Najbardziej zszokowały mnie okrzyki i postawa jednego satanisty, który wzywał szatana i zachęcał innych do tego. Z drugiej strony bardzo się cieszę, że było z nami 30 osób w tym kapłan i siostra zakonna. Bardzo podobało się też to, że w ten sposób mogliśmy zadośćuczynić Panu Bogu i Najświętszej Maryi Pannie.
Władysław – wolontariusz
Dorośli zabierali ze sobą dzieci na koncert. Na szczęście nie było ich dużo. Musimy modlić się i działać, żeby młodzież nie była deprawowana.
Daniel – wolontariusz
Ludzie w Gdańsku wiedzieli o naszej petycji z różnych źródeł. Jak byliśmy w kościele św. Brygidy, to ksiądz prosił wiernych, żeby się modlić w intencji nawrócenia uczestników satanistycznego i bluźnierczego festiwalu.
Krzysztof – wolontariusz
W sobotę wieczorem, kiedy wróciliśmy pod Stocznię Gdańską, by modlić się po raz drugi na Różańcu, jeden z naszych wolontariuszy, Stanisław, nagrywał wszystko na telefonie. Jeden z uczestników antykatolickiego spędu zaatakował go i próbował mu go zniszczyć.
Wszyscy agresorzy zostali spisani przez Policję i czekają na wezwanie do sądu za zakłócanie zgromadzeń publicznych.
Jeśli chcesz, abyśmy kontynuowali kampanię przeciwko bluźnierstwom przeciwko Naszemu Panu Jezusowi Chrystusowi i Matce Bożej, rozważ darowiznę, aby wspierać obronę wiary katolickiej w Polsce.