Michał Rogalski | 07/08/2025
W Holandii, kraju powszechnie postrzeganym jako jeden z najbardziej liberalnych w Europie Zachodniej, następuje wyraźny zwrot w postrzeganiu ideologii LGBT – wynika z artykułu opublikowanego na stronie Gezin in Gevaar. Profesor socjologii Niels Spierings określa to jako „niezwykłą zmianę” w opinii publicznej. Jeszcze kilka lat temu pełna akceptacja dla postulatów środowisk LGBT wydawała się nie do ruszenia – dziś coraz więcej Holendrów otwarcie wyraża sprzeciw wobec ich nachalnej obecności w przestrzeni publicznej, edukacji, a nawet prawodawstwie.
Co się dzieje w Holandii?
W ciągu zaledwie dwóch lat (2021–2023) poparcie dla operacji „zmiany płci” (czyt. okaleczenia) spadło z 71% do 62%. Podobny spadek dotyczy też adopcji dzieci przez pary homoseksualne oraz ogólnego poziomu tolerancji wobec ideologii LGBT – który, choć wciąż wysoki, uległ widocznemu obniżeniu.
W społeczeństwie narasta krytyka wobec tzw. genderideologii – przede wszystkim z powodu jej wpływu na dzieci. Głośnym tematem w Holandii stał się sprzeciw wobec „Tygodnia Wiosennych Łaskotek” (Week van de Lentekriebels), podczas którego dzieci już od najmłodszych lat mają kontakt z tematami dotyczącymi seksualności i tożsamości płciowej. Rodzice coraz częściej reagują zaniepokojeniem, zarzucając władzom nadmierną ingerencję w wychowanie i promocję ideologii, która z ich punktu widzenia nie przystaje do dziecięcego rozwoju.
Polska na tle holenderskiej rewolty
Z perspektywy polskiej, to co dzieje się obecnie w Holandii, może być postrzegane jako pewnego rodzaju ostrzeżenie – ale też jako przykład na to, że masowe poparcie dla ideologii nie jest trwałe, jeżeli nie idzie w parze z rozsądkiem i poszanowaniem wartości większości społeczeństwa.
W Polsce temat ideologii LGBT również od lat budzi kontrowersje, jednak jesteśmy na innym etapie debaty publicznej.
Jednocześnie widać próby przenoszenia na polski grunt praktyk znanych z Holandii – czy to poprzez organizację „Tęczowych Piątków” w szkołach, kampanie w przestrzeni publicznej, czy propozycje zmian w edukacji seksualnej. Nie brakuje głosów, że Polska również może stać się miejscem „eksperymentów społecznych”, jeżeli społeczeństwo nie będzie wystarczająco czujne.
Holenderski eksperyment społeczny – ostrzeżenie dla Europy?
Z holenderskiego doświadczenia płyną jednak dwa istotne wnioski, które mogą być cenne także dla Polski. Po pierwsze, nawet tak liberalne społeczeństwo jak holenderskie jest zmuszone przez rzeczywistość przyznać, że „raj” obiecany przez liberalizm i rewolucję seksualną kończy się frustracją, niszczy niewinne dzieci, wypacza ich głowy i podważa podstawy cywilizowanego kraju. Po drugie, zmiana opinii publicznej jest możliwa – nawet jeśli przez długi czas wydawało się, że nie ma już odwrotu.
Wnioski dla Polski
Czy Polska pójdzie tą samą drogą, co Holandia, zanim społeczeństwo się przebudzi? Czy nauczymy się na cudzych błędach, czy dopiero własne doświadczenie nas czegoś nauczy? Dzisiejsze wydarzenia w Holandii powinny być sygnałem ostrzegawczym, ale również nadzieją dla tych, którzy w Polsce bronią modelu rodziny opartego na małżeństwie kobiety i mężczyzny.
Widzimy, że głos rodziców ma znaczenie.