Źródło zdjęcia: portal x
Rafał Topolski | 04/06/2025
W II turze wyborów prezydenckich, która odbyła się 1 czerwca 2025 roku, Karol Nawrocki pokonał Rafała Trzaskowskiego.
To nie tylko zmiana personalna na najwyższym urzędzie w państwie – to przede wszystkim symboliczna porażka lewicy i jej projektu przebudowy Polski według wzorców obcych naszej tradycji.
Polska mówi „nie” legalizacji aborcji
Przegrany Trzaskowski otwarcie wspierał legalizację aborcji i postulaty ideologii gender. Wyborcy odrzucili tę wizję. Pokazali, że nie chcą Polski, w której życie nienarodzonych traktowane jest jak przedmiot handlu politycznego.
To nie triumf jednej osoby, ale wyraźny sprzeciw wobec polityki, która chciała wyrwać Polskę z jej cywilizacyjnych korzeni.
Obietnice są – i będą rozliczane
Karol Nawrocki deklarował walkę z nielegalną migracją, obronę granic i przywiązanie do ładu naturalnego. Złożył konkretne obietnice – i nie zostaną one zapomniane. Społeczeństwo, które mu zaufało, będzie uważnie patrzeć na jego ręce.
Zwycięstwo nie kończy walki – to dopiero początek. Czas deklaracji się skończył. Teraz liczą się czyny.
Pamięć, suwerenność, tożsamość
Nowy prezydent w kampanii odwoływał się do historii, patriotyzmu i narodowego ducha. Dziś nie wystarczy przypominać o tym w słowach – trzeba je zamienić na konkretne decyzje. Polska potrzebuje nie deklaracji, ale prezydenta, który nie ulegnie presji międzynarodowych środowisk chcących wykorzenić naszą tożsamość.
Nadzieja bez złudzeń
Zachowujemy czujność. Nie ma miejsca na euforię ani naiwność. Polacy dali szansę, ale nie czekają z założonymi rękami. Modlimy się o mądrość dla nowej głowy państwa, ale też przypominamy: każda obietnica będzie sprawdzona, a każde odstępstwo – nazwane po imieniu.