Rafał Topolski | 05/08/2025
Meta zaprzestaje publikowania reklam politycznych na Facebooku. Firma ogłosiła to w komunikacie prasowym. Dlaczego UE sięga po cenzurę?
„Trudna decyzja”
„Od początku października 2025 r. nie będziemy już zezwalać na reklamy dotyczące kwestii politycznych, wyborczych i społecznych w UE” – informuje Meta. Firma stojąca za Facebookiem i Instagramem nazywa to „trudną decyzją” w odpowiedzi na nowe przepisy UE, które nakładają na platformy społecznościowe „nieakceptowalny poziom złożoności i niepewności”.
Przeciwdziałanie prawicy
Polityczny motyw nowych przepisów UE jest oczywisty. Chodzi o przeciwdziałanie prawicy. Cenzura mediów sprawiła, że partie prawicowe i ruchy obywatelskie są uzależnione od mediów społecznościowych. To właśnie tam pozyskują poparcie obywateli. Natomiast lewica dominuje w mediach i nie potrzebuje reklam na Facebooku.
Obywatele czerpią informacje z mediów społecznościowych
Przynajmniej tak było do niedawna. Obecnie obywatele coraz częściej czerpią informacje z mediów społecznościowych. Coraz mniej osób ogląda tradycyjne programy telewizyjne i czyta gazety. Reakcją lewicy nie jest konkurowanie w mediach społecznościowych, ale wprowadzenie cenzury. Najpierw poprzez umieszczenie „weryfikatorów faktów” na platformach społecznościowych. Informowali oni użytkowników, co powinni myśleć o wiadomościach.
Nagranie z Warszawy staje się wiralem: Sodomscy aktywiści reagują na protest TFP w nietypowy sposób
Elon Musk
Kiedy to nie zadziałało, przeszli do bojkotu serwisów X i Facebook, które są własnością „prawicowo-radykalnych” miliarderów Elona Muska i Marka Zuckerberga. To również okazało się nieskuteczne. Pod kierownictwem Muska X działa lepiej niż kiedykolwiek. Wielu użytkowników, którzy po przejęciu platformy przeszli na lewicowy Bluesky, już wróciło.
Czy zmierzamy w kierunku Wielkiej Brytanii?
Rozpacz narasta wśród lewicy. Dlatego heroldowie wolności i równości uciekają się do jawnej cenzury niepożądanych opinii. Wielka Brytania, gdzie powstała powieść „1984”, może stać się przerażającą przyszłością. Wspominanie o migracji może już spowodować wizytę policji. Często powtarzanym żartem wśród Anglików jest to, że jeśli po włamaniu chcesz, aby pojawiła się policja, musisz powiedzieć coś prawicowego.
Znajdziemy jednak inny sposób
Zakaz reklam dotknie również kampanię Polska Katolicka, nie laicka. Intensywnie reklamujemy nasze petycje i publikacje na Facebooku. Jednak potrzeba rodzi pomysłowość. Znajdziemy inne sposoby, aby dać się usłyszeć prawicy. Cenzura to dowód na to, że lewica przegrywa.
Artykuł na podstawie: cultuurondervuur.nl