Czy czyściec istnieje naprawdę?

Czy czyściec istnieje naprawdę?

ANF | 13/11/2024

Czyściec i Matka Boża

Gdy Matka Boża objawiła się w Fatimie, potwierdziła istnienie trzech nadprzyrodzonych światów: nieba, piekła i czyśćca. Na pytanie trojga pastuszków, skąd przybyła, odpowiedziała wprost: „Jestem z nieba”, wskazując na niebo.

13 lipca 1917 roku, podczas trzeciego objawienia, pokazała dzieciom wizję piekła. Łucja opisała ją następująco:

„Matka Boża pokazała nam wielkie morze ognia, które wydawało się być pod ziemią. Zanurzone w tym ogniu były demony i dusze w ludzkiej postaci, jak przezroczysty płonący żar, wszystkie poczerniałe lub wypalone z brązu, unoszące się w pożodze. Raz po raz były unoszone w powietrze przez płomienie, które wydobywały się z nich wraz z wielkimi kłębami dymu, po czym opadały na wszystkie strony jak iskry w ogromnym ogniu, bez wagi i równowagi, wśród krzyków i jęków bólu i rozpaczy, które przerażały nas i sprawiały, że drżeliśmy ze strachu”.

A co z czyśćcem? Zapytana o duszę Amelii, szesnastoletniej dziewczyny, która niedawno zmarła, Matka Boża odpowiedziała: „Będzie w czyśćcu aż do końca świata”. Jest to myśl bardzo otrzeźwiająca.


Czyściec? Dowody na jego istnienie!

Jakie istnieją dowody na istnienie miejsca, które nazywamy czyśćcem, poza słowami Królowej Niebios? Czy jest jakikolwiek fizyczny, namacalny dowód, tak potrzebny ludziom naszej epoki naukowej?

Historia zaczerpnięta z książki Hungry Souls („Wygłodniałe dusze”) Gerarda van den Aardwega (holenderskiego działacza ruchu pro-life) jest jedną z wielu opowieści o wypalonych śladach pozostawionych przez dusze czyśćcowe błagające o pomoc lub po prostu informujące o swoim istnieniu.

„Spalona dłoń z Częstochowy” przechowywana jest w klasztorze Zakonu Paulinów na Jasnej Górze. Bazylika jasnogórska od dawna jest celem pielgrzymek wiernych pragnących uczcić piękny obraz Matki Bożej, nazywany tu Czarną Madonną.

Fot: Wikipedia (CC BY-SA 3.0 pl)

Chociaż dokładny czas i data tego nadprzyrodzonego zdarzenia nie są zarejestrowane, najstarsze świadectwo pochodzi z 1890 roku od ojca Reichela, proboszcza parafii Psie Pole (dawniej Hundsfeld) koło Wrocławia. Ojciec Reichel pisał:

„Byłem z dwoma współbraćmi w Częstochowie. Kiedy zakonnik z klasztoru ... zaprowadził nas do skarbca... zobaczyliśmy tam korporał, na którym odciśnięta była ludzka dłoń, musiała być rozgrzana do czerwoności. Górne warstwy płótna były całkowicie przepalone, a dolne - brązowe, coraz jaśniejsze... Oto, co się wydarzyło:

Dwaj duchowni klasztoru obiecali sobie wiele lat temu, że ten, który umrze pierwszy, da drugiemu znak z zaświatów. Kiedy pierwszy z nich zmarł, nie dał żadnego znaku. Drugi, myśląc o nim, właśnie zakończył Mszę Świętą i jak zwykle składał przed sobą korporał w dziewięć fałd. Przeszła mu przez głowę myśl pełna zwątpienia - że może życie po śmierci nie istnieje.

W tym momencie pojawiła się ręka, położyła się na korporale i natychmiast zniknęła. Oczywiste było, jak gorąca musiała być, skoro wypaliła kształt dłoni przez dziewięciokrotnie złożony materiał”.

 

Święci i czyściec

Oprócz licznych fizycznych dowodów potwierdzających istnienie czyśćca, których powyższy przykład jest tylko jednym z wielu, mamy także świadectwa wielu świętych Kościoła.

Do najbardziej znanych należą: św. Jan Macias (który za życia uwolnił tysiące dusz z czyśćca), św. Augustyn, św. Dominik, św. Franciszek Ksawery, św. Wiktor, św. Franciszek z Asyżu, św. Mikołaj z Tolentino, św. Małgorzata Maria Alacoque, św. Katarzyna z Genui, św. Bernard z Clairvaux, św. Grzegorz Wielki, św. Odylon z Cluny, św. Francesca Romana, św. Brygida Szwedzka, św. Ambroży, św. Bonawentura, św. Tomasz z Akwinu, św. Efrem, św. Piotr Damian, św. Franciszek Salezy, św. Katarzyna z Genui, a w czasach współczesnych święci Gemma Galgani i Ojciec Pio.

Książka „Życie świętej Gemmy Galgani” autorstwa Czcigodnego Ojca Germanusa Ruoppolo C.P. przedstawia wpływ modlitw świętej Gemmy (1878-1903) na uwolnienie jednej z dusz czyśćcowych.

Bóg objawił św. Gemmie, że w klasztorze sióstr pasjonistek w Corneto we Włoszech przebywa zakonnica bardzo Mu droga, która była bliska śmierci. Po jej śmierci dusza ta ukazała się świętej Gemmie pełna smutku, błagając ją o pomoc, gdyż przechodziła przez wielkie męki w czyśćcu. Od tego momentu Gemma z zapałem ofiarowywała modlitwy, łzy i pełne miłości prośby do Pana. Oto, co napisała w swoim dzienniku na temat tej cierpiącej duszy:

„Było około 9:30 i czytałam, gdy nagle poczułam delikatny dotyk dłoni na moim lewym ramieniu. Obróciłam się przerażona; chciałam krzyknąć, ale coś mnie powstrzymało. Zobaczyłam osobę ubraną na biało. Rozpoznałam, że to kobieta, której wyraz twarzy napełnił mnie spokojem. Po chwili powiedziała: ‘Gemmo, czy mnie znasz?’. Odpowiedziałam, że nie, ponieważ była to prawda. Ona odpowiedziała: ‘Jestem Matką Marią Teresą od Dzieciątka Jezus. Bardzo ci dziękuję za troskę, którą mi okazałaś, ponieważ wkrótce będę mogła osiągnąć moje wieczne szczęście’.

„Wszystko to wydarzyło się na jawie, kiedy byłam w pełni świadoma. Potem dodała: ‘Módl się nadal, ponieważ pozostało mi jeszcze kilka dni cierpienia’. Mówiąc to, pogłaskała mnie, po czym zniknęła. Jej wygląd wzbudził we mnie wielkie zaufanie. Od tej chwili podwoiłam swoje modlitwy za jej duszę, aby wkrótce mogła osiągnąć swój cel, choć moje modlitwy są słabe. Jakże chciałabym, aby dla dusz czyśćcowych moje modlitwy miały moc świętych”.

Kilka tygodni później święta Gemma wyznała swojemu spowiednikowi, co się wydarzyło:

„Około wpół do pierwszej wydawało mi się, że sama Matka Najświętsza przyszła mi powiedzieć, że godzina święta, którą odprawiałam, dobiega końca. Niemal natychmiast wydało mi się, że widzę siostrę Marię Teresę, ubraną w habit pasjonistki, w towarzystwie swego Anioła Stróża i Jezusa. Jakże zmieniła się od dnia, w którym widziałam ją po raz pierwszy! Uśmiechając się, podeszła do mnie i powiedziała: ‘Jestem naprawdę szczęśliwa i idę na zawsze cieszyć się Jezusem’. Jeszcze raz mi podziękowała, a potem pomachała mi na pożegnanie, po czym wraz z Jezusem i swoim Aniołem Stróżem udała się do nieba”.



Pragnienie łask

W pewnym momencie naszej historii jako Kościoła katolickiego doktryna o czyśćcu zagubiła się, zwłaszcza po Soborze Watykańskim II. „Wielu współczesnych katolików nie wie już, czym jest czyściec” – zauważa ojciec Longenecker. „Wielu wierzy, że grzech nie ma konsekwencji, a wszyscy idą do nieba, ponieważ Bóg jest zbyt miłosierny, by skazać kogokolwiek na coś innego”.

Celem kampanii Polska Katolicka, nie laicka jest przypomnienie czytelnikom o tej „zapomnianej doktrynie” i przywrócenie jej jako prawdziwej nauki o nadziei i miłosierdziu. Czyściec oferuje każdemu człowiekowi nadzieję, że może „być doskonały, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5, 48).



Dusze czyśćcowe i Najświętszy Sakrament

Dusze w czyśćcu, nazywane „Kościołem cierpiącym”, nie mogą uczynić niczego dla siebie, ale mogą pomóc nam, członkom Kościoła walczącego. Susan Tassone, autorka siedmiu książek o czyśćcu, pisze: „Dusze święte są naszymi wspaniałymi orędownikami. Pragną, abyśmy zrozumieli złośliwość grzechu i znaczenie dostosowania naszego życia do woli Bożej, abyśmy mogli pójść prosto do nieba po śmierci”.

A co my możemy zrobić dla nich? „Musimy pragnąć łask dla dusz czyśćcowych” – powiedziała Tassone. „Kiedy dusza opuszcza ciało, czas na zasługi się kończy. Dusza jest wtedy bezradna. Dlatego potrzebują naszych modlitw: różańca, adoracji, drogi krzyżowej, a przede wszystkim Mszy Świętej. Msze ofiarowane za dusze czyśćcowe są najlepszym darem, jaki możemy im ofiarować, ponieważ Msza jest najwyższą formą kultu, najwyższą formą modlitwy”.

 

Na zakończenie pozostawiamy wam potężną modlitwę, objawioną przez naszego Pana świętej Gertrudzie Wielkiej. Obiecano, że za każdym razem, gdy ta modlitwa zostanie odmówiona z ufnością w Boże miłosierdzie, tysiąc dusz zostanie uwolnionych z czyśćca.

Ojcze Przedwieczny,

ofiaruję Ci Najdroższą Krew Boskiego Syna Twego,

Pana naszego Jezusa Chrystusa

w połączeniu ze wszystkimi Mszami Świętymi

dzisiaj na całym świecie odprawianymi,

za dusze w Czyśćcu cierpiące,

za umierających, za grzeszników na świecie,

za grzeszników w Kościele powszechnym,

za grzeszników w mojej rodzinie,

a także w moim domu. Amen.

Źródło artykułu: Tonia Long / americaneedsfatima.org