Co św. Tomasz z Akwinu mówi o imigracji?

Co św. Tomasz z Akwinu mówi o imigracji?

TFP | 27/04/2024

Patrząc na debatę na temat imigracji, niemal automatycznie zakłada się, że Kościół powinien zająć pozycję bezwarunkowej miłości wobec tych, którzy przyjeżdżają do kraju, legalnie czy nielegalnie.

Czy jednak tak jest w rzeczywistości? Co Pismo Święte mówi na temat imigracji? Jakie jest stanowisko doktorów Kościoła i teologów? A przede wszystkim, co na temat imigracji mówi największy z doktorów, święty Tomasz z Akwinu? Czy jego opinia oferuje jakiś wgląd w palące kwestie, które obecnie budzą niepokój w narodzie i skutkują zacieraniem się granic państwowych?

Imigracja jest współczesnym problemem, więc niektórzy mogliby pomyśleć, że średniowieczny święty Tomasz nie powinien mieć nic do powiedzenia na ten temat. A jednak ma. Wystarczy zajrzeć do jego arcydzieła, Summa Theologica, na początku drugiej części, pytanie 105, artykuł 3 (I-II, Q. 105, Art. 3). Można tam znaleźć jego analizę opartą na biblijnych spostrzeżeniach, które mogą wzbogacić krajową debatę. Mają one pełne zastosowanie do teraźniejszości.

Św. Tomasz: „Stosunki człowieka z obcokrajowcami są dwojakie: pokojowe i wrogie, a w kierowaniu oboma rodzajami relacji Prawo zawierało odpowiednie nakazy”.

Komentarz: Stwierdzając to, święty Tomasz potwierdza, że nie wszyscy imigranci są równi. Każdy naród ma prawo decydować, którzy imigranci są „pokojowo nastawieni” dla wspólnego dobra. W ramach samoobrony państwo może odrzucić grupy uznawane za przestępcze, zdrajców, wrogów i inne osoby, które uzna za szkodliwe lub „wrogie” dla swoich obywateli.

Drugą rzeczą, którą potwierdza, jest to, że sposób radzenia sobie z imigracją jest określony przez prawo zarówno w przypadku korzystnej, jak i „wrogiej” imigracji. Państwo ma prawo i obowiązek stosować swoje prawo.

Św. Tomasz: „Żydom oferowano bowiem trzy możliwości pokojowych stosunków z cudzoziemcami. Po pierwsze, gdy cudzoziemcy przechodzili przez ich ziemię jako podróżnicy. Po drugie, gdy przybyli, by zamieszkać w ich ziemi jako nowi przybysze. I w obu tych aspektach Prawo zawierało uprzejme przepisy w swoich przykazaniach: jest bowiem napisane (Wj 22,21): „Nie będziesz gnębił i nie będziesz uciskał cudzoziemców”.

Komentarz: Święty Tomasz przyznaje tutaj, że inni będą chcieli odwiedzić lub nawet pozostać w kraju przez jakiś czas. Tacy cudzoziemcy zasługują na traktowanie z miłosierdziem, szacunkiem i uprzejmością, co należy się każdemu człowiekowi dobrej woli. W takich przypadkach prawo może i powinno chronić cudzoziemców przed złym traktowaniem czy prześladowaniem.

Św. Tomasz: „Po trzecie, gdy jacyś cudzoziemcy chcieli być dopuszczeni do ich społeczności i przyjęcia religii to przestrzegano pewnego porządku. Ponieważ nie zostali oni od razu uznani za pełnoprawnych obywateli: tak jak w przypadku niektórych narodów nikt nie został przyjęty za pełnoprawnego obywatela dopiero po dwóch lub trzech pokoleniach, jak mówi Filozof (Polit. III, 1)”.

Komentarz: Święty Tomasz uznaje, że będą tacy, którzy będą chcieli zostać i stać się obywatelami odwiedzanych przez siebie krajów. Jako pierwszy warunek akceptacji stawia jednak pragnienie pełnej integracji z tym, co dziś byłoby uważane za kulturę i życie narodu.

 

Drugim warunkiem jest to, że przyznanie obywatelstwa nie będzie natychmiastowe. Proces integracji wymaga czasu. Ludzie muszą dostosować się do narodu. Cytuje filozofa Arystotelesa, który twierdził, że proces ten trwał dwa lub trzy pokolenia. Sam święty Tomasz nie podaje ram czasowych dla tej integracji, ale przyznaje, że może to zająć dużo czasu.

Św. Tomasz: „Powodem tego było to, że gdyby cudzoziemcom pozwolono wtrącać się w sprawy narodu, gdy tylko osiedlą się pośród niego, mogłoby dojść do wielu zagrożeń, ponieważ cudzoziemcy, którzy nie mają jeszcze na sercu wspólnego dobra, mogliby próbować zaszkodzić narodowi”.

Komentarz: Zdrowy rozsądek świętego Tomasza z pewnością nie jest poprawny politycznie, ale jest logiczny. Teolog zauważa, że życie w narodzie jest rzeczą złożoną. Potrzeba czasu, aby poznać kwestie wpływające na naród. Ci, którzy znają długą historię swojego narodu, są w najlepszej pozycji do podejmowania długoterminowych decyzji dotyczących jego przyszłości. Szkodliwe i niesprawiedliwe jest oddawanie przyszłości danego miejsca w ręce osób niedawno przybyłych, które, choć nie z własnej winy, mają niewielkie pojęcie o tym, co dzieje się lub działo w danym kraju. Taka polityka może doprowadzić do zniszczenia narodu.

Jako wyjaśnienie tego punktu, święty Tomasz zauważa później, że naród żydowski nie traktował wszystkich narodów jednakowo, ponieważ te narody, które były im bliższe, zostały szybciej zintegrowane z ludnością niż te, które nie były tak bliskie. Niektóre wrogie narody nie mogły być w ogóle dopuszczone do pełnej społeczności z powodu ich wrogości wobec narodu żydowskiego.

Święty Tomasz: „Niemniej jednak było możliwe, aby człowiek otrzymał obywatelstwo z powodu jakiegoś czynu cnoty: w ten sposób jest powiedziane (Judyty 14,6), że Achior, dowódca synów Ammona, „został przyłączony do ludu Izraela wraz z całą sukcesją jego krewnych”.

Komentarz: Oznacza to, że zasady nie były sztywne. Istniały wyjątki, które były przyznawane w zależności od okoliczności. Wyjątki te nie były jednak arbitralne, ale zawsze miały na uwadze wspólne dobro. Przykład Achiora opisuje obywatelstwo nadane dowódcy i jego dzieciom za dobre usługi świadczone narodowi.

Oto niektóre z przemyśleń świętego Tomasza z Akwinu na temat imigracji w oparciu o zasady biblijne. Oczywiste jest, że imigracja musi mieć na uwadze dwie rzeczy: pierwszą jest zapewnienie jedności narodu, a drugą jest wspólne dobro.

 

Celem imigracji powinna być integracja, a nie dezintegracja czy segregacja. Imigrant powinien nie tylko chcieć przyjąć korzyści, ale także obowiązki wynikające z przyłączenia się do pełnej wspólnoty narodu. Stając się obywatelem, osoba staje się częścią szerokiej rodziny na dłuższą metę, a nie udziałowcem w spółce akcyjnej szukającej jedynie krótkoterminowego interesu własnego.

Po drugie, święty Tomasz naucza, że imigracja musi mieć na uwadze wspólne dobro; nie może niszczyć ani przytłaczać narodu.

To wyjaśnia, dlaczego tak wielu mieszkańców naszego kraju doświadcza niepokoju przed masową imigracją. Polityka migracyjna przyzwala bowiem na sytuację, które niszczą wspólne punkty jedności i przytłaczają zdolność społeczeństwa do organicznego wchłaniania nowych elementów do jednolitej kultury. Wspólne dobro nie jest już brane pod uwagę.

Imigracja proporcjonalna zawsze była zdrowym zjawiskiem w społeczeństwie, ponieważ wprowadza nowe życie i cechy do ciała społecznego. Ale kiedy traci tę proporcję i podważa cel państwa, zagraża dobrobytowi narodu.

Kiedy tak się dzieje, naród powinien postępować zgodnie z radami świętego Tomasza z Akwinu i zasadami biblijnymi. Naród musi praktykować sprawiedliwość i miłosierdzie wobec wszystkich, w tym cudzoziemców, ale przede wszystkim musi chronić wspólne dobro i swoją jedność, bez której żaden kraj nie może długo przetrwać.

Źródło: https://www.tfp.org/what-does-saint-thomas-say-about-immigration/